poniedziałek, 21 października 2013

#37

Książka po książce, rozdział po rozdziale, kartka po kartce, słowo po słowie, litera po literze,szukam rozwiązania. Próbuje odnaleźć ścieżkę, na której mogłabym cię postawić, puścić twoją rękę i nie obawiać się o przyszłe twoje losy. Chciałabym mieć pewność, że będziesz bezpieczna, że twoje zapewnienia nie są głośnym, pustym lamentem chorego człowieka. Szukasz pomocy ale nie wiesz gdzie się jej chwycić. Sama wiesz, że coś jest nie tak. Zaczerwienione policzki i głębokie nacięcia, to ty, którą znają tylko niektórzy, to ty prawdziwa, bez fałszywego uśmiechu, który często był maską, która pasuje ci jak własna skóra. Wiem jak ci jest ciężko. Mnie też jest, bo widzę jak się męczysz, jak nie dajesz sobie rady. Teraz masz mnie, jestem przy Tobie w dzień, w nocy, na dobre i na złe, do końca świata i o jeden dzień dłużej. Nie lubię nadużywać słowa przyjaźń, już wiele razy na rzekomych się zawiodłam. Ale teraz nie mam wyjścia.
Muszę to zrobić 
Ale się boje 
Że znowu się przejadę 
Ale nie mogę 
Muszę 
Jesteś moim przyjacielem 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.