Jechałam dzisiaj autostradą. Nad samochodem zbierały się ciemne chmury. Jednak po mojej prawej stronie znajdowało się miejsce, cale skąpane w blasku słońca. Ta autostrada to moje życie, a samochód, to ja. Chmury to szara rzeczywistość ,a to jasne miejsce to szczęście, które dawkuje mi los. Może w najbliższym czasie zdarzy mi się częściej oglądać słońce.
Jadę leśną drogą. Mijam wspaniałe drzewa. Wszystkie wyglądają majestatycznie i potężnie. Nie widziałam was już od dwóch dni. Od tego czasu wiele się zmieniło. Zmieniłam się ja, zmieniła się moja droga. Moja powieść zmieniła swój status. Nie jest już dramatem, ale nie jest jeszcze komedią.
W ciągu jednego uderzenia serca podjęte decyzje zaważające na najbliższej przyszłości.
W ciągu jednego mrugnięcia okiem zmienione życie.
Decyzje, decyzje, decyzje...
Ciągle to słyszę. Decyzje niosą konsekwencje. Konsekwencje piszą przyszłość. Przyszłość jest częścią naszego życia, a nasze życie jest częścią boskiego planu. Chwilę temu byłam ja, teraz jesteśmy my. Jutro będziemy kim?
Kimkolwiek będziemy w przyszłości, zostańmy sobą.
Amen
Świat pędzi, nie czeka, nie daje chwili wytchnienia. Każe podejmować szybkie decyzje. Kiedy się potkniesz musisz szybko wstać, inaczej idący za tobą ludzie zdeptają cię. Rodzimy się , dorastamy i odchodzimy po cichu. Każdy oddech jest już zaplanowany, każda miłośc, każda chwila, każda rana. Wszystko czeka....
.jpg)








