Życie jest niczym wiatr.
Pojawia się znikąd i znika, a my
nie wiemy gdzie. Trwa chwile, bo przecież czym jest czas jednego życia w
porównaniu z istnieniem Ziemi? Niczym. Właściwie nic nie jest tu odpowiednim
określeniem. Jest czymś tak wielkim, a jednocześnie niedostrzegalnym. Ty mówisz
„nie, nie zgadzam się. Życie ludzkie jest niczym. Jest tylko pyłkiem, źdźbłem
trawy, płatkiem róży w olbrzymim ogrodzie”. Powiem Ci, że masz racje. Życie
jest punktem. Jest jak jedna kropka nad i w opasłej księdze. Ale jednak tam
jest. Gdyby nie ta kropka, nie byłoby litery, byłaby jedynie samotna kreska,
która nic nie znaczy. Dlatego też uważam, że życie ma znaczenie. Miałeś się
urodzić. Bez Ciebie Ziemia byłaby pusta i nie miałaby znaczenia. Twoje
przyjście na świat oznaczało radość twoich rodziców, co za tym idzie, nadałeś
ich życiu sens, to Ty stałeś się sensem.
A śmierć?
Śmierć jest niczym. Bo znikasz, a jednocześnie
zostajesz. Nie ma człowieka, zostają wspomnienia, zostają uczucia i czyny.
Byłeś, uśmiechałeś się, dawałeś radość, stąpałeś, miałeś własny dom, pokój.
Nawet jeśli umrzesz, to nadal istniejesz. Jesteś w głowach ludzi. Jesteś z
nimi, chociaż cię nie ma. I to jest
najśmieszniejsze w ludziach. Płaczą gdy ktoś umiera. Nawet jeśli nie dbałeś o
relacje za życia, to i tak płaczesz nad stratą. A ta osoba nadal żyje. Jest
obecna w każdym, kto z nim przebywał. Duch nauczyciela spoczywa w uczniu. Duch
rodzica w dziecku. Duch lekarza w jest w jego pacjentach.
Lepiej umrzeć niż odejść.
Choć częściej ludzie odchodzą, a
powracają po śmierci.
Świetny blog, design i posty! ; 3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie : )
www.caramellovee.blogspot.com <--- Obserwacja = Obserwacja. Zacznij jak coś ;d