środa, 16 kwietnia 2014

#47

I już mamy kwiecień. Zawitało słońce, mam nadzieje, że na stałe. Rower już gotowy, czeka tylko, aż na niego wsiądę i obiorę kurs. Rolki przechodzą odmładzanie, kółka nasmarowane, wystarczy przykręcić to i owo. Zaczyna się błogie, przedświąteczne lenistwo. Ptaki za oknem ćwierkają wesoło, a dzieci pod blokiem bawią się i śmieją. Wszystko zdaje się tak doskonałe, że aż trudno uwierzyć w prawdziwość i namacalność tej chwili. Obiad zjedzony, wiec teraz może czas na spacer, czemu nie. Piękna środa, wesoły dzień, aż chciałoby się, żeby nic się nigdy nie zmieniło. Żeby zawsze było tak błogo i bezproblemowo. Piękno tej chwili polega na tym, że mogę włożyć słuchawki, włączyć muzykę, zamknąć oczy i bez żadnych konsekwencji rozpłynąć się w błogiej nicości, przeplatającej się ze szczęściem i radością...

P.S chciałam zaprosić was do zajrzenia w zakładkę opowiadania. Znalazło się w niej coś nowego :D



czwartek, 3 kwietnia 2014

#46

Już tak dawno nic nie pisałam...
Dwa miesiące nieobecności na blogu, całkowite zaniedbanie Was, oraz  mnie i mojej pasji. Te dwa miesiące, podczas których zebrałam wiele nowych doświadczeń. Dwa dziwne, ale też trudne miesiące. To ten czas, w którym wielokrotnie chwytałam się za głowę mówiąc " cholera, co ja tu robię?" . Czas, w którym walczyłam z własnymi słabościami, wiele rozmyślałam i stroniłam od ludzi. Takie chwile są nam potrzebne. Zamykamy wtedy oczy i posyłamy cichą modlitwę z prośbą o wsparcie.
Co mam dalej pisać ? Może najlepiej to, co czuje? Ale co ja czuję ?
Chyba pustkę. Wolną, niezapełnioną przestrzeń w środku mnie. Tak jakby coś się wypaliło, tak jakby coś zgasło.
Może to moje marzenia?
Nie, to nie może być to. Nadal marzę, wierzę w to, że się uda, ufam w to jak dziecko. Bezpodstawnie, bez zbędnych pytań "dlaczego, po co, a co jeśli...?"
Może i dobrze? Może dzięki temu jest mi łatwiej ?
Nie wiem. Zadaje sobie pytania, na które nigdy nie dostane jednoznacznej odpowiedzi. To tak, jak spytać pięciu różnych osób jak powstał świat. Każdy ma swoje racje. Wierzący powie Ci, że wszystko stworzył Bóg, a ateista, że to skutek wielkiego wybuchu. Za dużo kombinuje, najtrudniejsze pytania wymagają prostych i logicznych odpowiedzi. To wszystko, co nas otacza jest proste, tylko my samu utrudniamy sobie życie.
Ale nam, ludziom, myślenie w brew pozorom bardzo ciężko przychodzi. Łatwiej postępować jak maszyna, według utartego schematu, krok po kroku, od wielu lat bez zmian. A może czasami warto coś zmienić? Ułożyć głowę pod innym kątem , albo przeczytać od tyłu ?